Przejdź do głównej zawartości

30 postów z tagiem "teatr"

o teatrze i sztukach

Wyświetl wszystkie tagi

Mentalność folwarczna w ujęciu współczesnej korporacji.

· 4 min aby przeczytać

Ten jogurt z taniego dyskontu jest jak kotwica, która trzyma ją w starym świecie, jednocześnie jest jej jedynym pożywieniem w tym zupełnie nowym, ale nie różniącym się wiele świecie. Scena jedzenia tego jogurtu niesie niesamowity ładunek emocjonalny, będąc jednocześnie strasznie absurdalną, powodującą nerwowe chichoty i niepokój, spowodowany wyrwaniem widza z komfortu ustalonych ról i udawania. No i przede wszystkim, tę scenę dźwiga znakomicie Aleksandra Listwan i jest to chyba najlepsza scena całego spektaklu.

Zdjęcie ze spektaklu. Na zdjęciu aktorka Aleksandra Listwan, je rękami rozlany na ziemi jogurt. Zdjęcie pochodzi z profilu FB Teatru

Norwegia w Lubuskim

· 3 min aby przeczytać

Zdjęcie ze spektaklu. Na zdjęciu dwójka aktorów na scenie. zdjęcie pochodzi ze strony Teatru Lubuskiego

Jest taki żart sceniczny, że aktor na scenie woła:
-światło!
Oświetleniowiec z reżyserki odkrzykuje:
-nosisz je w sobie.
Natalia Kukulska zaśpiewała to 1996 roku. Igor Bauersima urodził się w 1964 roku. Ja urodziłem się w 1978. Ten wpis jest ageistyczny nieintencjonalnie. Jeżeli triggeruje cię ageizm nie czytaj dalej. Dalej opowiem wam o młodzieży.

Krwiste zakończenie sezonu

· 4 min aby przeczytać

Zdjęcie ze spektaklu. Na ziemi leży bardzo zakrwawiony Agamenon, nad nim stoi Klitajmestra, również cała we krwi fot. K. Budrewicz, zdjęcie z profliu FB Teatru

Na samym początku wita nas i ostrzega Anna Sienicka. Ostrzega i uspokaja. Żebyśmy się nie bali, bo będzie dużo krwi, ale to nie będzie prawdziwa krew, że ludzie będą cierpieć, ale to tylko aktorzy udający cierpienie. Widz czuje się uspokojony i nie boi się krwi. I dobrze, bo to nie krwi należy się w tym spektaklu bać, a jest to najbardziej przerażająca komedia jaką widziałem.

o złodziejach czasu

· 4 min aby przeczytać

Zdjęcie pochodzi z profilu FB Teatru

O złodziejach czasu jest ta historia. Można by on niej powiedzieć zwyczajnie, że jest mądra, ale nie wiem czy młodszy target spektaklu nie odbiera takich przymiotów wręcz przeciwnie. Niewątpliwie jednak mogę powiedzieć, że jest to dla mnie jedna z najlepiej opowiedzianych scenicznie historii dla dzieci.

powrót na pełne morze

· 3 min aby przeczytać

zdjęcie z profilu [FB Teatru](zdjęcie z profilu FB Teatru)

Było nie było, jest to dla mnie pewien rodzaj powrotu i chociaż myślałem, że niekoniecznie wszytko pamiętam, to byłem w stanie odtworzyć w głowie cały tekst. Co znacznie utrudnia odbiór. I taki zawodowy aktor to chyba nie bawi się dobrze w teatrze, a przynajmniej nie na sztukach, w których też gra…

dziś Różewicz

· 2 min aby przeczytać

zdjęcie autorstwa Karola Budrewicza, pochodzi z profilu FB Teatru

Pomimo, że mechanizmy zachodzące w psychice działają dziś dokładnie tak samo, a stany umysłu nie zmieniły się jakoś szczególnie, można ten tekst bardzo łatwo popsuć. Można by go wręcz odczytać jako dziaderstwo i marudzenie boomera, bo tam są pułapki. Nowakowi udało się ich uniknąć. No i powstał niezły kawał teatru.

WF w Meta\-Teatrze

· 2 min aby przeczytać

zdjęcie z oficjalnego profilu FB Teatru

Państwo biorą udział w swego rodzaju eksperymencie, bo ja jeszcze nigdy tego nie robiłam wcześniej. Mówi do nas Agda i każe nam się przedstawiać dodając na końcu takie hahaha. No i nie ma czwartej ściany, bo i teoretycznie nie ma też pozostałych trzech, bo nie jesteśmy w teatrze, tylko w garderobie, gdzie odbywa się meta-teatr.

Serce, lód i dyplom

· 4 min aby przeczytać

piękne rorschachowe serce z okładki programu

Jeżeli baśń, z całym jej baśniowych charakterem, wrzucimy w codzienność realnego świata, i zrobimy to dobrze, to ta magia, którą tak uwielbiamy, zacznie nagle zwyczajnie przerażać. To stara prawda jest, bo baśnie są w pewnym sensie przerażające, ale fascynują nierealnością. Paweł Wolak dał nam baśń realną, codzienną. Studenci Wydziału Aktorskiego Akademii Sztuk Teatralnych ubrali ją w pełną strachu i obłędu ale znakomitą przy tym oprawę.

Händel z Bachem u Gryphiusa

· 3 min aby przeczytać

Zdjęcie pochodzi z oficjalnego profilu FB

No więc, chodzi głównie o to, że nie jest to jakaś szczególna dla tych akurat muzyków sytuacja. Taka kolacja wyglądałaby podobnie, gdyby miał się spotkać Beckett z Joyce'm czy Picasso z Rembrandtem. Jest to pewna uniwersalna historia, która zdarza się w różnych konfiguracja, ale zawsze będzie przebiegać podobnie.