takich kolorowych komiksów...
· 3 min aby przeczytać
i takiej coca coli
już nigdy
Parafrazuję tego pana Marcina w tytule, ale chyba nikt nawet nie skojarzy skąd i co, więc w zasadzie po co? A bo mi przyszedł do głowy ten cyctat i jakoś tak w klimacie Blakiego mi siedzi.
No bo byłem w Łodzi, na festiwalu komiksów i gier i tam kupiłem sobie komiks. Komiks, który zresztą planowałem tam kupić, bo miał tam, też swoją premierę i w zasadzie jest to główny powód, dla którego tam jechałem. No i na spotkanie z autorem, na którym ostatecznie nie byłem.