Teatr Tutejszy, wino z majoków i język białoruski
zdjęcie pochodzi z profilu Facebookowego teatru im. Modrzejewskiej
Ray Bradbury to autor, dzięki któremu wiem, w jakiej temperaturze palą się książki. Trochę przypadkiem poznałem zupełnie innego Bradburego, w zupełnie innym języku, który też słyszałem na żywo pierwszy raz w życiu.
Trochę przypadkiem, bo nie do końca planowałem wyjazd do Legnicy, ale w oczekiwaniu na monodram Joanny Gonschorek we fułaje, otrzymałem byłem zaproszenia na finał białoruskiej rezydencji u Modrzejewskiej. No to pojechałem.